Układ ignoruje mieszkańców!
Na kilka minut przed sesją Rady Miasta 27. czerwca, mieszkańcy ulic: Reymonta, Pileckiego, Żołnierzy Wyklętych, Orląt Lwowskich złożyli wniosek do przewodniczącego Rady Miasta, w sprawie udzielenia głosu ich przedstawicielowi na temat chaosu urbanistycznego, który powstał m.in. wskutek decyzji Rady.
O problemie mieszkańców pisaliśmy w artykule: „Gdzie jest architekt Bolesławca?” Mieszkańcy mówili m.in.: „To miało być nasze miejsce na Ziemi, w naszym Bolesławcu. Oszczędności życia, kredyty na kilkadziesiąt lat… Wszystko straciło sens i wartość, a my czujemy się oszukani…”. Jak przekazali nam mieszkańcy, mają już dość odbijania się od drzwi kolejnych urzędów. Chcieli podczas sesji pokazać swój problem radnym miasta Bolesławiec, bo uważają, że przy przedstawianiu Radzie, przez urząd prezydenta, projektów zmiany planów zagospodarowania przestrzennego wprowadzono Radę w błąd, albo przynajmniej nie powiedziano prawdy lub przedstawiano półprawdy…
Na sesji pojawiła się więc delegacja mieszkańców przygotowanych, jak twierdzą, do kilkuminutowego wystąpienia. Złożyli pisemny, podpisany przez mieszkańców, wniosek do przewodniczącego Rady Miasta, który wniosek schował nie informując o nim radnych. Kiedy radni przystąpili do realizacji porządku obrad, wniosek o zmianę porządku obrad zgłosił radny Dariusz Mucha, którego mieszkańcy poprosili o wsparcie.
Niestety, Rada, głosami radnych prezydenta miasta odrzuciła wniosek radnego i zignorowała obecność przedstawicieli mieszkańców. Radni nie chcieli wysłuchać dlaczego bolesławianie uważają, że Rada Miasta została wprowadzona w błąd i ostatecznie ich skrzywdziła. Mieszkańcy są zawiedzeni taką postawą radnych prezydenta, ale zapowiadają, że nie ustąpią w wyjaśnieniu całej sprawy. Do tematu wrócimy i pomożemy bolesławianom podjąć kolejne kroki.
(fot. UM Bc)
LUBIĄ NAS
Banda, do prokuratury z tą sprawą wtedy posłuchaja … Ludzie teraz wiadomo na kogo nie głosować w wyborach
Fajni ci radni bezradni. Jak się prezio chwali statuetkami kupionymi to na to czas jest. A żeby posłuchać kilka minut ludzi którzy składają się na ich pensje to czasu nie ma. Wstyd i wszyscy won!